Czwartek 22 grudnia 2011 roku.
Odbył się wykład Pawła Warpechowskiego.
Specjalnie na tą okazję nałożyłem krawat, chciałem wyglądać poważnie.
Chciałem mówić poważnie,
chciałem aby całe wystąpienie wyglądało całkiem sensownie.
Myślałem że moje wystąpienie i informacja o rozdawaniu CD napędzi sporo ludzi. Jednak myliłem się. Moje wypowiedzi są raczej mało interesujące.
Zaistniała sytuacja utwierdziła mnie w opinii, że Polacy nie lubią pieniędzy i prezentów.
My lubimy z radością narzekać. Generalnie mogę powiedzieć bez specjalnych uchybień, jesteśmy zdecydowanie korzystniejsi w płakaniu nad sobą niż braniu okazji.
Właśnie system Agrabla daje pieniądze, w zamian chce nic.
Mogę to potwierdzić, jeśli jedynym obowiązkiem jest kupowanie przynajmniej raz w miesiącu normalnych produktów w normalnych sklepach to jest rzeczywiście NIC.
Jeśli do teraz wciąż promowany system który jest po to by rozdawać pieniądze, ma jeszcze wolne miejsca jest to zdumiewające.
Podczas wykładu zachęcałem ludzi do brania płyt CD, i stała się rzecz dziwna tylko kilka osób zdecydowało się podać adresy.
Może generalnie bimy się brać COŚ od KOGOŚ.
Ze zdumieniem musiałem specjalnie namówić kilka osób na prezent, chciałem trochę wypromować sklep.
Udało się bardzo słabo, byłem przygotowany na dziesiątki osób kilka otarło mi łzy,
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz